30 lipca 2017

Hanowery w grze! - zajawka

Cześć!

Kończy się lipiec, właściwie połowa wakacji za nami. No, ale wraz z początkiem każdego miesiąca, do gry trafiają kolejne, czterokopytne okazy! Tym razem przyszła pora na długo wyczekiwane przez graczy konie hanowerskie!


Na zajawce, jak zwykle, zobaczyć możemy jedynie dwie maści, które zostaną dodane. Widzimy tu siwka i kasztana, a trzecią maścią będzie zapewne karus, może gniadosz.
Najnowsze wierzchowce przybędą do Jorvik 2 sierpnia, czyli już w najbliższą środę!


Jaka jest moja opinia?
Konie te są dosyć podobne do anglików. Mają jednak lepszą budowę. Angliki mają bardzo duże zady, hanowery jednak są bardzo ładnie zbudowane. Jako, iż bardzo lubię konie pełnej krwi angielskiej, najnowsze modele hanowerów zdecydowanie przypadły mi do gustu! Podoba mi się ich grzywa, jest urocza, elegancka, trochę nietypowa. No, po prostu śliczna!

Na chwilę obecną podoba mi się siwek i jeśli trzecia maść mnie nie przekona, być może znajdzie on domek w mojej stajni?


Co myślicie o hanowerach? Podobają się Wam? Jakiej trzeciej maści się spodziewacie? Dajcie znać poniżej!


27 lipca 2017

Random Picture Challenge

Hej hej!

Dziś przychodzę do Was z kolejnym challenge'em, do którego nominowała mnie Dominika Lightnight. Autorką jest Savannah Darkbaker.

O co chodzi?
Random Picture Challenge polega na tym, by wylosować dosłownie wszystko: konia, strój, sprzęt, a także miejsce i na końcu wybrać się na sesję w całej okazałości. W sumie robiłam kiedyś coś takiego na stronie, gdzie adminuję, ale fajnie, że challenge został także zrealizowany wśród polskich bloggerów i bardzo chętnie wezmę w nim udział ponownie!

Zaczęłam od wylosowania konia. Wszystkie moje wierzchowce trafiły na padok, po czym spośród pięciu kart z nimi wylosowałam jedną z nich. Gdy kliknęłam na wybraną wcześniej stronę, zamknęłam oczy i rozpoczęłam błądzić myszką po karcie. Zatrzymała się na moim koniu fryzyjskim o starej budowie - Darkbeauty!


Przyszedł czas na wybór zestawu. W niektórych przypadkach również losowałam karty, gdyż mam całkiem sporą garderobę. Zajęło mi to trochę czasu, a w rezultacie uzyskałam bardzo kolorowy, wielkanocno-urodzinowy strój. Czasami byłam trochę zawiedziona, ale co zrobić, jakoś przeżyję 😂
Przyznać trzeba, że wyglądam oszałamiająco!


Ostatni etap losowania - wybór miejsca! Otworzyłam szybko mapę, zamknęłam oczy i błądziłam po niej myszką. Ku mojemu zaskoczeniu, padło na okolice Toru Baronowej. Cóż, nie sądziłam, że to właśnie w tym miejscu odbędzie się moja sesja!


Przyznam, że przyzwyczaiłam się już trochę do koni z nowymi animacjami, tak więc wykonanie całkiem dobrych zdjęć na starym fryzie sprawiało mi trochę problemów. Mimo to myślę, że nie wyszło tak źle, jak się obawiałam!



Najbardziej z całego zestawu odznacza się chyba to jaskrawe ogłowie. Dodatkowo na karym koniu nie wygląda zbyt dobrze, gdybym mogła, z pewnością wybrałabym coś ciemniejszego. 😂



Czy według Was to zdjęcie wygląda, jakby ten... "klocek", kamień, był wklejony? Wydaje mi się, że jest aż zbyt realistyczny, w porównaniu z resztą zdjęcia 😂


No więc, może i mój zestaw nie był jednym z najwspanialszych, ale bawiłam się naprawdę całkiem dobrze! Jeśli się nudzicie w grze, nie macie co robić, proponuję właśnie taki sposób spędzenia czasu. Wybierzcie losowego konia, sprzęt, miejsce i ruszajcie na zdjęcia! Z pewnością się Wam spodoba!

Chcę nominować Lydię Kinglake do wykonania wyzwania. Mam nadzieję, że już niedługo zobaczę na Twoim blogu ten challenge!

Dajcie znać, czy lubicie takie challenge? Wykonywaliście je kiedyś, czy może wkrótce macie zamiar? Tak o, dla swojej własnej przyjemności. Czekam!

25 lipca 2017

Dzikie Konie Jorveskie - ich wady i zalety

Hej!

Dziś ostatnia okazja na zakup Dzikich Koni Jorveskich! Już jutro powędrują one na inne ziemie, a do Jorvik powrócą dopiero za jakiś czas. Korzystając z okazji, chciałabym przedstawić Wam zarówno plusy i minusy, jakie widzę w tych wierzchowcach. Zapraszam do dalszego czytania!


Zaczniemy od zalet.
Na pewno zaliczymy do nich cenę koni. Bo powiedzmy sobie szczerze: czy konie te są warte 399 Star Coins, a ich więksi kuzyni 599? Moim zdaniem cena jest naprawdę niska za tak unikatowe wierzchowce, w dodatku zupełnie inne od pozostałych, jakie możemy zobaczyć w Star Stable! Jeśli mamy nieco większy budżet, możemy pozwolić sobie na zakup więcej niż jednego rumaka, co jest świetną opcją dla osób, którym ciężko wybrać tylko jednego spośród tylu opcji.

Co dalej? Oczywiście kolory! Nie mogłabym przejść obok nich obojętnie, w końcu te piękne, żywe i ciekawe barwy to ich główna część. Wręcz ubóstwiam te wszystkie wyraźne, często aż rażące w oczy detale. Nadają one niezwykłego charakteru. Dodatkowo idealnie wpasowują się w magiczny klimat gry! Nikt nie zaprzeczy, że Jorvik to miejsce magiczne. Już od początku naszej przygody SSO mamy do czynienia z różnymi zjawiskami, które do tych normalnych z pewnością nie należą. Właśnie dlatego uważam, że dodanie tychże koni do gry było świetnym posunięciem ze strony Twórców. Fajnie tak od czasu do czasu, poza questami, poczuć trochę magii, pojeździć na nieco innym wierzchowcu, a może i wziąć udział w głównej fabule? Z pewnością doda to tego niezwykłego charakteru!

Ostatnią rzeczą jest fakt, że konie te mają dwie odsłony. Wiadomo: w miastach ich maści są "normalne", a gdy tylko opuścimy zaludnione miejsca, po chwili siedzimy na zupełnie innym koniu - to chyba wie każdy. Ale przyznać trzeba, że takie posunięcie było bardzo sprytne ze strony Star Stable. W końcu, za niewiarygodnie niską cenę, mamy aż dwa konie w jednym!


Ale chwilka, nie zapędzajmy się tak - przecież wszystko ma swoje wady. Właśnie teraz to właśnie do nich przejdziemy.

Jeden z minusów Jorveskich Dzikusów - szybkość. Konie te są wprawdzie szybsze od kuców walijskich oraz jorveskich, lecz nadal pozostają daleko w tyle za tradycyjnymi, większymi rumakami. Ale w końcu czego możemy się spodziewać za tak niską cenę? Może i nie wybierzemy się na nich na mistrzostwa, a trenowanie może być lekką zmorą dla leniuchów, ale już sam fakt, że za cenę niższą od niektórych kuców mamy nieco szybszego konia, powinien być kuszący dla graczy.

Kolejna sprawa to kolory. Ale stop, halo, przecież kolory są piękne, żywe, jak najbardziej zaliczają się do zalet tych koni, prawda? Jednak pod pewnym względem, barwy te możemy znienawidzić. O czym mówię? O zestawach.
Każdy, kto ma przynajmniej jednego z tych koni i lubi tworzyć zestawy, z pewnością spotkał się z trudem doboru odpowiednich kolorów. Przyznam, że już pół biedy z karymi wierzchowcami, lecz przy pozostałych stworzenie idealnie pasującego zestawu jest wyzwaniem nawet dla najlepszych. Niestety nie możemy bawić się zbytnio kolorami, jeśli chcemy uzyskać zadowalający nas efekt - niebieski koń, niebieski zestaw; fioletowy koń, fioletowy zestaw itd. Dodatkowo sprawę utrudnia fakt, że komplet powinien pasować do dwóch odsłon koni: miejskiej i dzikiej. Gdy jednak znajdujemy się w stajni, rumak występuje w swojej dzikiej barwie. Trudne jest więc dobranie odpowiednich kolorów tak, by pasowały i do drugiej wersji. Chyba najlepszym rozwiązaniem będzie po prostu jazda na oklep, jedynie z dodatkiem ogłowia i ewentualnie ozdób, takich jak kokardki czy owijki.


A jakie Waszym zdaniem konie te mają wady i zalety? Chętnie poczytam Wasze wypowiedzi! Dajcie też znać, jakie są Wasze wymarzone, kolejne Dzikie Konie Jorveskie. Czy jest to nowy kształt i nowa cena, czy po prostu kolejne barwy dotychczasowych modeli?

Trzymajcie się!

24 lipca 2017

Tajemniczy kapelusz w Forcie Pinta - zajawka

Hej hej!

Ten, kto zaglądał dziś na Instagrama z pewnością zauważył najnowszą zajawkę na profilu Star Stable. Z resztą, zagościła ona również na Facebooku!
Przedstawia czapkę/kapelusz, jak kto woli, w Forcie Pinta. Sami zobaczcie!



Post udostępniony przez Star Stable (@starstableonline)

Niestety do zdjęcia nie został dodany żaden konkretny opis, możemy jedynie domyślać się, co czeka nas w środowej aktualizacji.

Jak myślicie, do kogo należy ta czapka? Z kim mogą być związane zadania?
Zauważyłam, że niektórzy gracze twierdzą, iż czapka jest własnością Thomasa. Hm, być może? Tak czy siak, już z niecierpliwością czekam na najbliższe aktualizacje! 

21 lipca 2017

Po co nam więcej koni?

Cześć!

Już jakiś czas temu zauważyłam pewną rzecz w mojej pikselowej stajni. Pewnie niejeden z Was ma podobną sytuację. Mówię o koniach, a mianowicie o tym, że często stoją one bezczynnie w stajni.
Chciałabym poruszyć dziś właśnie ten temat: dlaczego kupujemy coraz to więcej koni, skoro i tak na nich nie jeździmy? Zapraszam do dalszego czytania!


 Zacznijmy może od "sytuacji" naszych koni. Sama mam ich +/- 30 i przeważnie dosiadam jedynie te, które obecnie trenuję. Zawsze w głowie myślę sobie: "Gdy wytrenuję tego konia, wszystkie będą miały już 15 poziom! Wtedy będę codziennie jeździć na innym, tak dawno nie dosiadałam starych wierzchowców!"
A jak to wygląda później? Oczywiście zawsze w oko wpadnie mi inny koń, i zanim wytrenuję obecnego, mam już 2 z poziomem niższym, niż 15. W taki oto sposób moje zamiary odkładają się w nieskończoność, a dawniej kupione modele koni stoją spokojnie w stajni lub na padoku.
Wiem, że mogę od czasu do czasu zmieniać wierzchowce, jednak czynię to bardzo rzadko. Gdy gram, przeważnie skupiam się na treningu, a jedyna okazja nadarza mi się, gdy wybieram się na mini-sesję. Wtedy zazwyczaj szperam po mojej stajni w poszukiwaniu konia, który dawno nie był pod siodłem. Zawsze coś, jednak zdjęcia nie pochłaniają zbyt dużo czasu, a po następnym zalogowaniu do gry ponownie wsiadam na konia do treningu.


Teraz przejdźmy do trochę innej części posta: po co wciąż kupujemy kolejne konie? Tu odpowiedź raczej prosta - podobają nam się. I co z tego, że już po jakimś czasie będą sterczeć bezczynnie w stajni, bo będziemy jeździć na innych? Już nie raz słyszałam słowa znajomych, że większość ich koni po prostu stoi i się "kurzy". Czasem mam wrażenie, że (w moim przypadku) kupowanie coraz to nowszych wierzchowców to marnowanie pieniędzy. Zazwyczaj na początku uwielbiam każdego nowo kupionego rumaka, jednak po męczarni z treningiem nie mam ochoty go już dosiadać, przynajmniej przez pewien czas. Chociaż wiem, że mogłabym tego uniknąć, np. poprzez dłuższe przerwy związane z trenowaniem. Wbiję kilka poziomów, zmienię na jakiś czas konia, po kilku dniach wrócę do tego z niższym poziomem i tak krok po kroku, 1-2 levele dziennie. Ale już z góry wiem, że to u mnie nie wypali. Jestem osobą, która woli wszystko zrobić od razu, jak najszybciej, a potem mieć spokój i nie odkładać danej czynności. No, ale może dla innych będzie to rozwiązanie sytuacji?


Dobrze, ale cały czas mówimy o mnie. Danio nie jeździ na dawno kupionych koniach, Danio dosiada je tylko na sesje, Danio wciąż trenuje, Danio, Danio...
Ale zauważyłam, że są jeszcze inni gracze. Niektórzy są bardzo dobrze zorganizowani, wszystkie ich konie mogą pochwalić się maksymalnym poziomem, a i tak jeżdżą tylko na jednym, ich ulubionym, ewentualnie na kilku. Są i tacy, dla których poziom konia nie ma znaczenia - oby był wytrenowany ten na mistrzostwa, resztę kiedyś tam dokończę. Tacy często jeżdżą na kilku koniach z niskim poziomem, co jakiś czas je zmieniając.
Oczywiście tych typów jest naprawdę dużo, każdy gracz jest w końcu inny. 
A Wy? Czy jesteście którymś z nich?


Na końcu chciałabym poprosić Was o opisanie tego, jak w Waszym przypadku wygląda pobyt koni w stajni! Czy jesteście podobni do mnie i jeździcie tylko na koniach przeznaczonych do treningu? A może co jakiś czas zmieniacie konie, by nie sterczały bezczynnie w stajni?
 W sumie śmiało mogę powiedzieć, że kupuję konie "żeby były". Zawsze coś mnie ciągnie do zakupu najnowszego wierzchowca i nawet zapominam o tym, że kiedyś pewnie będzie on tylko sterczał w boksie. Myślę, że dużo graczy tak ma, a Wy?

Na tym kończę ten typowo pogadankowy post. Śmiało możecie dzielić się radami, jakie stosujecie (o ile stosujecie), by wróciła chęć do ponownej przejażdżki na starym, kiszącym się w stajni koniu!

Trzymajcie się! 💙



19 lipca 2017

Zabawa na plaży i... chińskie lampiony!

Hej!

Za nami połowa lipca, wakacje trwają w pełni. Niektórzy z nas wolą spacerować, spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi, a inni wolą się bawić! Dla tych, którzy nigdy nie mają dość imprez, mam rozwiązanie! Można odwiedzić Tima na Plaży Fortu Pinta, zamówić letniego, orzeźwiającego drinka, wypuścić trochę lampionów do nieba, czy popluskać się nieco na naszych niewielkich, kolorowych Dzikich Koniach Jorveskich! Choć mówię tu o grze, zawsze jest jakaś cząstka przyjemności... 😂
Ale dobrze, nie przedłużając, omówmy krótko dzisiejsze aktualizacje!


Z powyższym napisem z pewnością spotka się każdy z nas podczas wykonywania najnowszych zadań! W sumie, nie takich nowych, gdyż towarzyszą one graczom już któryś rok (trzeci...?), ale mimo to zawsze wiąże się z nimi ciekawa rozrywka. 

Na plaży Fortu Pinta mamy pomóc Tim'owi w przygotowaniach do zabawy. Choć nie przebywam tam za często w czasie wakacji, to bardzo lubię imprezę na plaży! Nie dość, że na piaszczystym parkiecie wciąż rozbrzmiewa piosenka Raptora "Hey Yo!" zamiast starej melodyjki z dyskoteki, to jeszcze nasza postać ma (moim zdaniem) lepsze kroki taneczne. Od momentu pojawienia się imprezy na plaży, zawsze wolałam tam iść potańczyć ze znajomymi, niż na pierwotną dyskotekę w FP. Hm, a co do muzyki, to fajnie by było, gdyby z głośników dały się słyszeć także inne utwory Raptora, nie sądzicie?

Co jeszcze? Wyścig! Co roku mamy możliwość przez pewien czas zdobyć dodatkowe punkty doświadczenia dla naszego konia, wykonując niedługi wyścig na plaży Fortu Pinta. Tym razem będziemy mogli cieszyć się nim do 2 sierpnia.


Wcześniej wspomniałam coś o puszczaniu lampionów. Te także dziś pojawiły się w Jorvik i, tak jak letnia impreza, na plaży w Forcie Pinta. Po wykonaniu bardzo krótkiego zadania, możemy zakupić owe lampiony u Kylie Summerbreeze, które je wykonuje. Aby wypuścić jeden z lampionów, należy udać się do odpowiednich stanowisk na plaży. Na pewno ich nie przeoczycie!

Postanowiłam poszukać trochę informacji o chińskich lampionach. Jak wiadomo, są to niewielkie, papierowe "balony", wypełnione ciepłym powietrzem. W Azji ludzie puszczają je z okazji różnych świąt lub dla zabawy. Według tamtejszych wierzeń, wypuszczane lampiony zabierają ze sobą troski i problemy, a dają szczęście i bogactwo. Jestem ciekawa, dlaczego zostały dodane do gry? Może zabiorą nasze problemy, dotyczące masy koni do trenowania, a podarują nieco Star Coins'ów? Cóż, fajnie by było, nie uważacie? 😂

Mimo wszystko pomysł bardzo mi się podoba! Już nie mogę się doczekać, aż będę mogła znaleźć chwilę na SSO po zmroku i wypuścić parę lampionów. Taka pora zdecydowanie da lepszy efekt, niż jasny dzień!


Chwila, to jeszcze nie koniec! Dlaczego mówiłam na początku akurat o przejażdżce na Dzikich Koniach Jorveskich? A no dlatego, że dzisiaj zawitały do Jorvik! Jednak nie nowe modele, lecz pierwotne, niewielkie konie w trzech unikatowych maściach. Po raz pierwszy widzieliśmy je rok temu, a teraz przybyły ponownie. Wszystkie z nich można zakupić u Gery'ego Goldtooth'a, tuż przy drodze do Jodłowego Gaju. Kosztują jedynie 399 SC, a dostępne będą do 26 lipca, czyli przez okrągły tydzień.

Ja posiadam wszystkie trzy maści, które zakupiłam w zeszłym roku. Choć rzadko na nich jeżdżę, to naprawdę je uwielbiam, głównie przez ich piękne, głębokie i żywe oczy!


Jak oceniacie dzisiejszą aktualizację? Według mnie, choć nie była bardzo duża, to jestem z niej zadowolona. Gracze uzyskali kolejną szansę na zakup Jorveskich Dzikusów, co z pewnością niejednego ucieszy. Lampiony należą do mojej ulubionej, dziś dodanej rzeczy, jednak zabawą u Tim'a na plaży również nie pogardzę!

A jakie jest Wasze zdanie na temat aktualizacji? Skusiliście się na jednego z kolorowych przybyszy? Czekam na Wasze opinie!


15 lipca 2017

Pikniki, ogniska, restauracje - jak spędzamy wolny czas?

Cześć!

Z pewnością każdy z Was przeżywał w grze takie chwile, że nie miał ochoty dosłownie na nic; ani na trening koni, robienie zadań czy wbijanie tej nieszczęsnej reputacji. W takich momentach warto czasem zwolnić, odłożyć te rutynowe czynności na bok i zająć się czymś innym, zrelaksować się trochę. I właśnie tu z pomocą przychodzą pikniki, grille oraz wszelkie restauracje - niewielkie, dodatkowe atrakcje, które możemy spotkać praktycznie w każdym zakątku Jorvik!


Jak wyżej wspomniałam, atrakcje te możemy spotkać właściwie wszędzie. No, może poza Miastem Jorvik, tam jedynie znajdziemy kilka restauracji.

Zauważyłam, że wiele osób, m.in. blogerek wypisuje czasami sposoby na nudę w SSO. Należą do nich właśnie te wymienione wyżej przeze mnie. Ale czy gracze naprawdę lubią spędzać w ten sposób czas?


Ja osobiście nie korzystam z tych atrakcji... sama. W sumie z kilkoma znajomymi też nie. Jedynie podczas spotkań klubowych bardzo często trafia się okazja, by na chwilkę usiąść w ciepełku ognia czy z koszem pełnym różnych smakołyków. Przyznam, że lubię takie chwile! Czasem po prostu w ten sposób robimy sobie przerwę podczas rajów, gramy w jakieś gry lub po prostu siedzimy na końcu spotkania i rozmawiamy. Świetny sposób na integrację i miłe spędzenie czasu, zwłaszcza, gdy czat pęka w szwach i nie można nadążyć za tym, co piszą kolejne osoby. 😅 Tak, wtedy nie ma czasu na nudę!

Co innego, gdy jesteśmy sami. Dziś, na potrzeby posta, wybrałam się na niewielką sesję zdjęciową. Gdy rozpaliłam ognisko, rozłożyłam koc piknikowy lub zamówiłam coś w jednej restauracji, po dosłownie kilkunastu sekundach miałam ochotę wyjść. Bez sensu takie siedzenie w samotności. Eh, ale co zrobić, forever alone...


Heh, a tak na poważnie, to zdecydowanie wolę ten czas, gdy nie mam ochoty na trening czy zadania, poświęcić na przejażdżki, odkrywanie nowych zakątków wyspy, robienie zdjęć lub zajęcie się czymś na blogu! Zawsze się coś znajdzie, a jak dla mnie takie bezczynne siedzenie, nawet z kilkoma znajomymi, ale z którymi i tak prawie nie piszemy, jest dla mnie nudne i bezsensowne. Ale co zrobić, trzeba jakoś wykorzystać te wszystkie "kosze" i "kiełbaski", które dostajemy z okazji różnych eventów, prawda? 😜


Pisząc wcześniej post na stronie na Fb, przypomniało mi się moje bobkowe życie. Było to wieki temu, ale jak dziś pamiętam, jak przysiadałam się do obcych osób, które akurat miały rozłożony koc piknikowy lub zapalone ognisko. Byli to przeważnie gracze z nieco dłuższym stażem, niż ja, więc nie ma się co dziwić - denerwowali się, gdy taka mała, biedna, ale szczęśliwa spotkaniem Danielka przysiadała się bezczelnie. A jaka była moja radość, gdy widziałam opuszczone prowianty na ziemi! Miło tak czasem powspominać. 😅

A jakie jest Wasze zdanie na temat takiego spędzania czasu? Lubicie je, czy może preferujecie inne sposoby?
Jeśli macie jakieś swoje przygody lub wspomnienia, związane z tematem posta, bardzo chętnie je poczytam! 😄


13 lipca 2017

Odnowa starych przyjaciół!

Hej hej!

Przepraszam za lekko spóźniony post, jednak przez wczorajszy błąd z lauchnerem nie mogłam zbytnio włączyć gry. Jednak lepiej późno niż wcale, prawda?

We wczorajszych aktualizacjach zawitało dość dużo nowości! Ale zanim przejdziemy do sedna, czyli odnowionych koni starteropodobnych, chcę podzielić się z Wami właśnie tymi szczegółami!

Zacznijmy od podwózek, ponieważ zyskały one nowy wygląd! Zauważyć możemy na nich logo gry i zupełnie nowy design!
Zmianie uległy nie tylko różowe pojazdy w Srebrnej Polanie, ale także te niebieskie w Urodzajnych Hrabstwach oraz bordowe w Dolinie Złotych Wzgórz. Te ostatnie loga nie posiadają, ale mimo to naprawdę mi się podobają! Myślę, że winorośl na przyczepie zdecydowanie robi swoje i dodaje jesiennego charakteru.
Jedyną wadą podwózek jest fakt, że samochody nie zostały odnowione, szczególnie te różowe. Różnica pomiędzy pojazdem a podwózką jest w tym przypadku bardzo widoczna i kłuje w oczy. Uważam, że taka renowacja byłaby zdecydowanym plusem i kropką nad "i" dla transportów po metamorfozie!


Przyczepy, poza sianem pod końskimi kopytami, posiadają nowe wyposażenie! Jest to siatka z sianem, poręcz do przywiązania konia, a także boczne drzwi na jeźdźca (których niestety nie da się otworzyć). Jak dla mnie całość wygląda imponująco i uważam całkowitą zmianę na ogromny plus!


Co poza tym? SSO wspomniało o niewielkich zmianach, których powinniśmy się dopatrzyć w grze. Póki co zauważyłam, że odnowione zostały tablice przy stajniach z codziennymi obowiązkami w stajni, tablice do wyścigów, drogowskazy. Zauważyłam również, że niektóre przeszkody, m.in. te w Jodłowym Gaju czy w DZW zostały lekko ulepszone. Widoczne są na nich sznury przy połączeniach bali drewna. Zmiany dosyć niewielkie, ale takie szczegóły wcale nie są złe - wręcz przeciwnie! Choć małe, zawsze cieszą oko!

Zauważyliście coś jeszcze poza tymi czterema, wymienionymi przeze mnie aspektami?


No i przyszedł czas na nasze startowcopodobne! Gracze od dawna mówili, że chcą ich odnowy - proszę bardzo! Po kilku zajawkach w grze zawitały nasze stare, dobre wierzchowce w zupełnie nowej odsłonie. 

Konie zyskały lekko odnowiony wygląd. Nie są już kanciaste, mają ładne, delikatne rysy ciała. Wzbogacone zostały o nowe animacje, podobne do tych należących do koni lipicańskich. Poza tym ich wygląd nie został drastycznie zmieniony - i bardzo dobrze! Podoba mi się, że mimo odnowy, konie wciąż zachowały ten swój charakter, niepowtarzalność. Zmiana podoba mi się bardzo i jestem zadowolona z całokształtu!



Niestety dzień wcześniej nie mogłam wybrać się na specjalną sesję z moim startowcem. Wykorzystam więc zdjęcia, które już kiedyś pojawiły się na blogu, tak dla małego porównania!

Według mnie konie te mają jednak jedną wadę. Mianowicie podczas cwału ich szyja jakby "wisi" i wygląda na bardzo grubą. Jest to trochę nieestetyczne i Zespół powinien nad tym lekko popracować.



Podsumowując, z odnowionych koni jestem naprawdę zadowolona! Do tego na mojej liście znalazło się spore grono wierzchowców o tym kształcie, które są moim zdaniem naprawdę urocze.

A jakie jest Wasze zdanie na temat nowych koni, a także innych szczegółów, które zostały odnowione? Dajcie znać w komentarzach! 






11 lipca 2017

Strona na Facebooku

Hej!

Wczoraj w życie wcieliłam jeden z moich trochę dawnych planów, a mianowicie założenie strony na Facebooku.
Dlaczego?
Otóż chcę, aby jak najwięcej osób poznało moją działalność na tym blogu. Wiem, że poprzez Facebooka łatwiej będzie to osiągnąć. Nie będą się tam pojawiały jakieś większe posty, raczej linki do tych, które pojawią się właśnie tu. Jeśli częściej zaglądacie na Facebooka niż np. tu, koniecznie zostawcie Like'a i obserwujcie stronę, by nie umknął Wam żaden post! 😊

Kliknij na obrazek, by przejść na stronę




10 lipca 2017

Kolejna zajawka - metamorfoza starterów i innych koni

Witam!

Wczoraj Zespół polecił nam zaglądać dziś na ich media społecznościowe. Tak też uczyniła większość graczy i spotkała ich bardzo miła niespodzianka! Na stronie Star Stable pojawił się wywiad z grafikiem Hanną, która wypowiada się na temat odnowionych startowców i... nie tylko startowców! Możecie znaleźć go tutaj, jest on w języku angielskim.

Tak w skrócie: wkrótce w grze pojawią się odnowione konie początkowe - Jorviki Gorącokrwiste, ale o tym już wiemy. Wraz z nimi zostaną odnowione pozostałe rasy w grze, które mają taką samą budowę. Jeśli czytaliście poprzedni post wiecie, że wspominałam, iż taka metamorfoza wszystkich starych koni byłaby bardzo dobrym rozwiązaniem. Nie sądziłam, że nastąpi tak szybko! Zobaczcie więc, jak prezentują się zarówno startowce, jak i kilka przedstawicieli pozostałych ras!



Co myślicie? Ja chyba po raz kolejny powiem, że jestem zadowolona z tych koni. Nie mogę doczekać się, aż będziemy mogli zobaczyć je w grze! A, właśnie, jeszcze kilka informacji, dotyczących właśnie odnowionych wierzchowców!

Wszystkie konie zyskają nowe animacje. Jeśli jesteśmy posiadaczami niektórych z nich, zmienią one swój wygląd w naszej stajni. Prościej mówiąc - koniec z kanciastymi tyłkami na amen. Konie te mogą być także dodatkowo ulepszane w przyszłości. A co do daty ich dodania? Cóż, nie została ona podana w wywiadzie, jednak liczę na to, że już w tę środę przywitamy odnowionych przyjaciół!

Bardzo się cieszę, tym bardziej, że mam kilka tych starych koni i już mam ochotę zobaczyć je w mojej stajni! Dodatkowo startowce prezentują się bardzo dobrze, nie mają tak sztywno uniesionego łba, wyglądają na bardziej rozluźnione. Dodatkowo, przy zakładaniu konta można poeksperymentować z maścią i chyba sama skuszę się założyć dodatkowe i zobaczyć wszystkie możliwe modele! 😄

I powtarzam pytanie: co myślicie o tych koniach? Macie w swojej stajni jakieś starsze modele?

Ściskam! 💛

9 lipca 2017

Odnowione startowce - to już pewne!

Hej!

Oto kolejna część zajawki dotycząca odnowionych startowców! Teraz nie mamy wątpliwości, że to właśnie te konie zostały przedstawione w ostatnim filmiku!

Post udostępniony przez Star Stable (@starstableonline)

Na jutro mamy specjalne ogłoszenie, które pojawi się w naszych aktualnościach na starstable.com - upewnijcie się, że tego nie przegapicie! 

A więc pozostaje nam tylko czekać do jutra i zobaczyć, co takiego Zespół ma nam do przekazania!

Swoją drogą, co myślicie o odnowionych startowcach? Ja jestem naprawdę bardz pozytywnie zaskoczona! Koń nie jest drastycznie zmieniony, zachował w pewnym stopniu ten swój "zarys", jednak nie jest już taki kanciasty, jak wcześniej. Na zdjęciu pojawiła się tylko jedna maść, ale ja już jestem bardzo ciekawa, jak zaprezentuje się mój Will! Jak będzie wyglądał właśnie gniady Jorvik Gorącokriwsty, a także pozostałe.
Bardzo chciałabym, aby i pozostałe stare konie tego modelu zostały w ten sposób odnowione! Mówię tu o wszelkich morganach, Selle Francais, morabach, oldenburgach itd.
Jedno jest pewne: nie mogę doczekać się aktualizacji, w której nasze kochane startowce zyskają nowy wygląd! 😄


A jakie jest Wasze zdanie na temat odnowionych Jorvików? Podobają się Wam, czy wolicie obecne "kanciaki"?
Ja jestem przekonana, że będę częściej dosiadać mojego Supersoul, a jak u Was?

Ściskam! 💜

Farma Steva - jedno z ulubionych miejsc graczy?

Hej!

Jeśli zaglądacie od czasu do czasu na stronkę na Fb Star Stable Online PL to możecie zobaczyć, że niektóre tematy postów na blogu są czasem takie same jak te mojego autorstwa na stronce. Jako, iż tu, na mojej własnej stronie mam nieco większe możliwości na wypowiedzenie się w danej sprawie, nie zdziwcie się, że zarówno na Fb, jak i na blogu zauważycie bardzo podobne do siebie posty. 😊

No ale dobrze, przejdźmy do właściwego tematu posta! Dziś chciałabym poruszyć temat raczej dość znanego Wam miejsca w Jorvik, czyli Farmy Steva!


Może dla przypomnienia; Farma Steva jest praktycznie centralnym miejscem Wyspy Jorvik. Tuż obok niej znajduje się niewielkie Miasteczko Srebrnej Polany oraz stary Zamek, należący do Baronowej. Jest to miejsce dość "zaludnione" przez pikselowych osobników, co często wiąże się u niektórych z lagami. I choć jest to obszar dostępny jedynie dla graczy z członkostwem Star Rider, to śmiało można powiedzieć, że tak, jak Moorland czy Fort Pinta, znajduje się na pierwszym miejscu rankingu najczęściej odwiedzanych przez użytkowników gry lokacji. Można tam spotkać kogoś praktycznie o każdej porze, często (zwłaszcza w czasie wolnym od szkoły) nawet w nocy. Rzadko zdarza się, żeby nasz "Stefan" samotnie przesiadywał na farmie bez towarzystwa innych, a czat świecił pustkami.

No właśnie, ale co tak przyciąga graczy do tego miejsca? Myślę, że chodzi tu głównie o lokalizację farmy. Jak wspominałam wcześniej, znajduje się ona w środku Wyspy. Przeniesienie stajni do tego miejsca jest świetnym rozwiązaniem dla początkujących bądź tych "średnich" graczy. Wiadomo, że w tym czasie nasz dzienniczek zadań wypełniony jest wieloma questami i reputacjami, przez co wciąż musimy biegać z jednego końca Jorvik na drugi. Ale chwila, przecież od czego są podwózki? W sumie racja, jednak jeśli nasza stajnia znajduje się blisko danego miejsca, do którego mamy dotrzeć, to po co wciąż marnować Szylingi lub Star Coins'y, skoro można wezwać darmową podwózkę i resztę drogi przejechać konno? Oszczędność pieniędzy i w pewnym stopniu czasu.
Zauważyłam także, że wielu graczy (w tym ja) ma swoją trasę trenowania koni, aby szło to sprawniej i szybciej. Bardzo często, choć nie zawsze, ma ona swój początek właśnie na Farmie Steva. Cóż, argument może i trochę słaby, ale zawsze jesteśmy w idealnym miejscu, by rozpocząć trening kolejnego wierzchowca, który wręcz czeka, aby wyciągnąć go z naszej stajni!
Co do stajni macierzystej, to sama swego czasu ją tam sobie ustawiłam. Było to bardzo dawno temu, właśnie w okresie, gdy miałam pełno misji i praktycznie brak czasu na trening moich rumaków. Przyznam, że było to dosyć wygodne i śmiało mogę polecić te opcję osobom, które mają wszelkich zadań aż za dużo!


Ale Farma Steva to nie tylko miejsce, gdzie swój "dom" znajdują gracze raczkujący w świecie Star Stable. Spokojnie można spotkać tam i tych doświadczonych użytkowników gry z 20 poziomem, którzy już swoje w Jorvik przeszli i teraz pożera ich nuda lub zwyczajnie lenistwo. Często widzę takie osoby, które potrafią całe dnie przestać na padoku przy stajni i pisać na czacie, bez jakiejkolwiek aktywności. I nie mówię tu o jednorazowych "odpoczynkach" od trenowania, reputacji czy zwyczajnej przejażdżki po Jorvik, lecz o codziennych, rutynowych dla tych osób czynnościach (jeśli oczywiście stanie na tym nieszczęsnym padoku przez godzinę lub dłuższy okres czasu można w ogóle nazwać czynnością). Nie wiem, jak Wy, ale ja zdecydowanie wolałabym potrenować już tego konia, albo zwyczajnie wyjść z gry i porobić coś ciekawszego w świecie realnym. Nie lubię aż takiego lenistwa, no ale co zrobić - każdy jest inny. Dla jednych ciągłe pisanie na czacie bez większego wysiłku fizycznego dla naszych kolorowych pikseli jest świetną zabawą. 
Osobiście uważam, że graczy SSO spokojnie można podzielić na dwa typy: tych, którzy całe dnie spędzają na padoku u Steva, oraz tych, którzy zdecydowanie wolą trening, zabawę z przyjaciółmi. A Wy którym typem jesteście? 😂


Z racji tego, że na Farmie Steva przesiaduje dużo osób, wielu z nich ma tam swoją stajnię macierzystą, czat Globalny lub Pogadaj zazwyczaj pęka w szwach. Zazwyczaj są to ogłoszenia dotyczące poszukiwania osób do zabawy w DK lub RL (powiedzmy sobie szczerze - zazwyczaj te spamy wypływają z kont graczy początkujących, tzn. "bobków"). Spotkać możemy również często oferty i zaproszenia do najróżniejszych klubów. Nieraz zdarzają się i kłótnie. Pamiętam, jak kiedyś przychodziłam wraz ze znajomymi specjalnie w to miejsce, by poobserwować czat i pośmiać się z kłótni xD


A jakie jest Wasze zdanie na temat Farmy Steva? Lubicie tam przebywać? Jeśli tak, to czym najczęściej zajmujecie się w tym miejscu? Podzielcie się swoim zdaniem w komentarzach!

A teraz ściskam Was mocniutko i życzę miłego dnia! 💛

8 lipca 2017

Tajemnicza zajawka

Hej!

Wczoraj, na SSO'wym Instagramie można było zobaczyć pewną zajawkę. Przedstawia ona (niestety) zamazany filmik z pewnym koniem...


Co to za koń? Większość graczy jest zdania, że być może jest to odnowiony model naszego startowca, czyli Jorvika Gorącokrwistego. Szczerze na początku pomyślałam o jakimś morganie, jednak te konie już od dawna goszczą w Jorvik i raczej nie pojawiłaby się zajawka dotycząca nowych maści tych wierzchowców, prawda? Dopiero po przeczytaniu wielu komentarzy przyjrzałam się i stwierdziłam, że może to i prawda?


Na pewnym zagranicznym blogu, należącym do Ronji Stormhammer możeby zobaczyć edit jej autorstwa, który przedstawia właśnie odnowione Jorviki. Co myślicie? Moim zdaniem wyglądają bardzo ciekawie, a ich głowy przypominają lekko kuce. Są dosyć urocze i pozbawione tej "kanciastości", co moim zdaniem jest zdecydowanie na plus!


Ale czy to aby na pewno Jorviki Gorącokrwiste, czy może zupełnie inne, nowe bądź odnowione konie? Jak myślicie? I co uważacie o tym, aby odnowić nasze stare, kanciaste szkapy? Cóż, ja je dosyć lubię i mam do nich pewien sentyment, ale jestem ciekawa zmiany i z niecierpliwością na nią czekam!

Do zobaczenia! 💙

4 lipca 2017

Szukanie gwiazdek - czy można to jakoś udoskonalić?

Witam!

Na wstępie chcę przeprosić Was za brak postów przez ponad tydzień. Cóż, wakacje, wypoczynek, jednak tego czasu przed komputerem spędzam mniej. Mimo to może ten blog nie umrze w ciągu tego lata? 😝

I jeszcze tak krótko: chyba zauważyliście nowy nagłówek, czyż nie? Od jakiegoś czasu mam ochotę coś zmienić na tym blogu, mówię zarówno o wyglądzie, jak i o jego funkcji. Zaczęłam od nagłówka, teraz tego typu będą widniały na tej stronie, w zależności od pory roku. Jestem z niego zadowolona, jak na moje umiejętności wyszedł całkiem znośnie. xD
No dobrze, ale nie przedłużajmy już i przejdźmy do tematu posta!


Gwiazdki w grze są praktycznie od zawsze. Już na samym początku naszej przygody w Star Stable, podczas pewnych zadań, możemy natknąć się na naszą pierwszą, znalezioną gwiazdę w Kopalni Damaszek. W moim przypadku właśnie tak było. Oczywiście byłam zaskoczona; czy ta gwiazda jest widoczna tylko dla mnie w tym miejscu? Czy wpłynie ona na moją dalszą grę? Dostanę prezent? Po kliknięciu pojawił się napis "You found a Star!". Ale do czego to właściwie miało mi się przydać?

Dopiero z czasem dowiedziałam się, że szukanie gwiazdek w różnych zakątkach Jorvik jest jedynie rozrywką, która ma nam umilić czas. Zapewne każdy z nas dąży do tego, by w jego karcie postaci widoczna była informacja o znalezieniu wszystkich, obecnie dostępnych złotych gwiazdek, prawda? Ale w sumie, po co nam to?

Nie zrozumcie mnie źle, nie mam na celu wypisywania negatywnych uwag odnośnie gwiazdek. Sama uważam, że to dobre rozwiązania dla graczy, którzy zwyczajnie nudzą się w grze, a także przyjemna niespodzianka, gdy dopiero odkrywamy nowe tereny. Ale powiedzmy sobie szczerze; na pewno niejeden z nas chciałby otrzymywać coś w zamian za gwiazdy. I niekoniecznie mówię tu o prezentach, jakie dostajemy podczas polowania na duchy czy złote jajka. Myślałam o tym niedawno i zastanawiałam się, jak można by wykorzystać gwiazdki? 

Niestety w tej kwestii moja wyobraźnia była znacznie ograniczona. Nie wpadłam w sumie na nic konkretnego, ale przedstawię ten mój mały pomysł.
Pomyślałam o mini-zadaniach, a może wyzwaniach? Gdy znajdziemy gwiazdę, wyświetlałby się komunikat o niewielkim, prostym zadaniu, jakie musielibyśmy wykonać, by ją otrzymać. Byłoby to wyzwanie typu "znajdź miejsce...", "zawrzyj znajomość z graczem", czy "odwiedź osobę/znajdź osobę..." (dotyczy postaci fabularnych). Ale i to ma swoje wady. Starsi gracze, którzy już znaleźli gwiazdy, nie mogliby wykonać żadnego z tych zadań, aż do pojawienia się kolejnych. Dla niektórych powód do smutku, dla innych do radości.
A może coś innego? Mianowicie kolekcjonowanie gwiazdek? Co Wy na to, żeby za określoną liczbę znalezionych gwiazdek (np. 20, 50, 80, 100...) mieć dostęp do specjalnego sklepu, gdzie znajdowałyby się przedmioty z motywem gwiazd? Za kolejną określoną liczbę znalezionych gwiazdek odblokowywałaby się kolejna rzecz ze sklepu. Mogłoby być to dostępne za normalne ceny, lub, tak jak w sklepie dla graczy z członkostwem LifeTime, za 0 SC. Wraz z dodaniem kolejnych gwiazd do gry, pojawiałby się kolejny próg wymaganej ich liczby, a także kolejny przedmiot. Mogłoby to stworzyć cały komplet dla jeźdźca, jak i konia. Co Wy na to?

W sumie post powinnam już zakończyć, jednak chciałabym jeszcze dopowiedzieć kilka zdań na temat gwiazd. Jeszcze do niedawna były one po prostu umieszczone w różnych zakątkach Jorvik, o tak, ni z gruchy, ni z pietruchy (wybaczcie, musiałam). Gdy pojawiło się PPK oraz Miasto Jorvik zdziwiłam się, że gwiazdek nie ma. Dopiero dosyć niedawno w tych miejscach one zagościły. Ale co poza tym? Nie dość, że mogliśmy znów zacząć szukać gwiazdek, to i przy niektórych pojawiły się mini-zadania, które należy wykonać. W sumie teraz zorientowałam się, że mój pierwszy pomysł dotyczący gwiazdek w pewnym stopniu został zrealizowany! Ciekawe jest też to, że nie wszystkie z nich od razu widać, że należy kliknąć w dany przedmiot, lub... zasięgnąć pomocy przyjaciół! No, mam nadzieję, że następne gwiazdki również będą wymagały od nas większego wysiłku!

I na koniec małe zapytanie: w jaki sposób szukacie gwiazdek? Korzystacie z blogów/filmów na Youtube, czy wolicie sami zająć się "polowaniem", by dostarczyć sobie więcej rozrywki? Ja przyznam, że czasem zdarzy mi się zasięgnąć pomocy z filmów, jednak momenty, gdy sama trafię na gwiazdkę, sprawiają mi o wiele więcej radości!
Napiszcie jeszcze, ile obecnie gwiazdek posiadacie, o ile pamiętacie oczywiście! Mi została tylko jedna do odnalezienia, za którą zabiorę się tuż po zalogowaniu do gry!

A teraz do zobaczenia! 💚