Cześć!
Z pewnością każdy z Was przeżywał w grze takie chwile, że nie miał ochoty dosłownie na nic; ani na trening koni, robienie zadań czy wbijanie tej nieszczęsnej reputacji. W takich momentach warto czasem zwolnić, odłożyć te rutynowe czynności na bok i zająć się czymś innym, zrelaksować się trochę. I właśnie tu z pomocą przychodzą pikniki, grille oraz wszelkie restauracje - niewielkie, dodatkowe atrakcje, które możemy spotkać praktycznie w każdym zakątku Jorvik!
Jak wyżej wspomniałam, atrakcje te możemy spotkać właściwie wszędzie. No, może poza Miastem Jorvik, tam jedynie znajdziemy kilka restauracji.
Zauważyłam, że wiele osób, m.in. blogerek wypisuje czasami sposoby na nudę w SSO. Należą do nich właśnie te wymienione wyżej przeze mnie. Ale czy gracze naprawdę lubią spędzać w ten sposób czas?
Ja osobiście nie korzystam z tych atrakcji... sama. W sumie z kilkoma znajomymi też nie. Jedynie podczas spotkań klubowych bardzo często trafia się okazja, by na chwilkę usiąść w ciepełku ognia czy z koszem pełnym różnych smakołyków. Przyznam, że lubię takie chwile! Czasem po prostu w ten sposób robimy sobie przerwę podczas rajów, gramy w jakieś gry lub po prostu siedzimy na końcu spotkania i rozmawiamy. Świetny sposób na integrację i miłe spędzenie czasu, zwłaszcza, gdy czat pęka w szwach i nie można nadążyć za tym, co piszą kolejne osoby. 😅 Tak, wtedy nie ma czasu na nudę!
Co innego, gdy jesteśmy sami. Dziś, na potrzeby posta, wybrałam się na niewielką sesję zdjęciową. Gdy rozpaliłam ognisko, rozłożyłam koc piknikowy lub zamówiłam coś w jednej restauracji, po dosłownie kilkunastu sekundach miałam ochotę wyjść. Bez sensu takie siedzenie w samotności. Eh, ale co zrobić, forever alone...
Heh, a tak na poważnie, to zdecydowanie wolę ten czas, gdy nie mam ochoty na trening czy zadania, poświęcić na przejażdżki, odkrywanie nowych zakątków wyspy, robienie zdjęć lub zajęcie się czymś na blogu! Zawsze się coś znajdzie, a jak dla mnie takie bezczynne siedzenie, nawet z kilkoma znajomymi, ale z którymi i tak prawie nie piszemy, jest dla mnie nudne i bezsensowne. Ale co zrobić, trzeba jakoś wykorzystać te wszystkie "kosze" i "kiełbaski", które dostajemy z okazji różnych eventów, prawda? 😜
Pisząc wcześniej post na stronie na Fb, przypomniało mi się moje bobkowe życie. Było to wieki temu, ale jak dziś pamiętam, jak przysiadałam się do obcych osób, które akurat miały rozłożony koc piknikowy lub zapalone ognisko. Byli to przeważnie gracze z nieco dłuższym stażem, niż ja, więc nie ma się co dziwić - denerwowali się, gdy taka mała, biedna, ale szczęśliwa spotkaniem Danielka przysiadała się bezczelnie. A jaka była moja radość, gdy widziałam opuszczone prowianty na ziemi! Miło tak czasem powspominać. 😅
A jakie jest Wasze zdanie na temat takiego spędzania czasu? Lubicie je, czy może preferujecie inne sposoby?
Jeśli macie jakieś swoje przygody lub wspomnienia, związane z tematem posta, bardzo chętnie je poczytam! 😄
Ja do tej pory poluję na resztki w kawiarniach
OdpowiedzUsuństrzeżcie się pikselkowe dania
Hahaha, resztki pożerasz? xD
UsuńSkąd Ty bierzesz pomysły na posty? :p
OdpowiedzUsuńJa aktualnie (juz nie pierwszy raz, bo u mnie to norma) cierpienia na brak pomysłów 😞
- Sasha Blue.
Oj nie wiem, jakoś same wpadają mi do głowy xD Zazwyczaj jeżdżę po Jorvik lub rozmyślam trochę o grze, o różnych miejscach, aż ta żaróweczka w mojej głowie się zaświeci. Ale spokojnie, też często cierpię na brak pomysłów xD
UsuńSame
Usuń